Jak wyciągnąć Polskę z dupy? Może czas na plan Gierka 2.0

Był Kazimierz Odnowiciel, był Batory, był Kazimierz Wielki, który "zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną". Był Piłsudski, co to wziął i zrobił niepodległość. A potem? A potem było różnie, ale pojawił się Gierek. Facet, który powiedział: "bierzemy kredyty, budujemy, nie pierdolimy się w tańcu". Zadłużył kraj? No jasne. Kryzys później przyszedł? Oczywiście. Ale zanim nadeszła bieda, Polska ruszyła z kopyta. Fabryki, bloki, drogi, elektrownie, porty. Wreszcie coś się działo.

I teraz pytam: gdzie jest nasz współczesny Gierek? Bo Polska znowu stoi w miejscu. Trochę jak stary diesel zimą — niby silnik jest, ale coś nie chce zaskoczyć.

Może znowu trzeba się zadłużyć? I chuj.

Może właśnie tak. Może trzeba wziąć kredyty, może bardzo duże kredyty. I co z tego, że pokolenia będą to spłacać? Jak nie będziemy mieli kraju, który generuje zysk, to i tak będziemy w dupie, tylko biedniejsi. Zadłużmy się, ale z głową. Nie na jakieś pierdoły, tylko na rzeczy, które naprawdę coś zmienią.

Co powinniśmy zbudować, żeby Polska znowu ruszyła z miejsca?

  1. Kopalnie 2.0 – bo prąd sam się nie zrobi
    Zamiast likwidować, modernizujmy kopalnie. Zróbmy z nich potwory wydajności. Nowe technologie, lepsze systemy, czystsza produkcja. Bo co? Myślicie, że Niemcy zamknęli swoje? A guzik. Tylko my robimy z siebie idiotów.

  2. Drogi, które mają sens
    Nie jakieś tam kolejne obwodnice dla traktorów, tylko prawdziwe autostrady i linie kolejowe, które łączą WSZYSTKO. Zrobimy z Polski centrum logistyczne Europy, żeby tiry i pociągi jeździły aż miło. Kasa będzie płynąć szerokim strumieniem.

  3. Przemysł ciężki – wracamy do korzeni
    Huty, fabryki, stocznie – ale nowoczesne, a nie skanseny PRL-u. Niech Polska znowu coś produkuje, a nie tylko montuje to, co przysyłają z Niemiec.

  4. Atom, wodór i co tam jeszcze zrobimy
    Energetyka jądrowa? Proszę bardzo. Małe reaktory SMR? Jeszcze lepiej. Wodór? Czemu nie. Byle działało, byle grzało, byle prąd był.

  5. Polska cyfrowa, a nie cyfrowa Polska
    Swoje serwery, swoje dane, swoje technologie. Nie będziemy klikać "zgadzam się" na każdym kroku. Suwerenność cyfrowa – bo jak odetną neta, to co? Zostaniemy z memami zapisanymi na pendrive?

  6. Retencja wody – bo susza to nie tylko problem rolników
    Budujemy zbiorniki, kanały, zapory. Żeby woda była tam, gdzie jej trzeba, a nie tylko wtedy, gdy spadnie deszcz.

Na koniec: mniej gadania, więcej robienia

Polska potrzebuje kogoś z jajami, kto powie: "Bierzemy kredyty, budujemy, a jak komuś się nie podoba – trudno." Nie da się rozwijać kraju, bojąc się długów. Jak się boisz długów, to siedzisz na dupie i patrzysz, jak inni cię wyprzedzają.

Więc może czas przestać się bać? Może czas znowu pobudzić Polskę do życia?

A jeśli trzeba się zadłużyć? To chuj, ważne, żeby było widać efekty.

Chyba że, Drogi Czytelniku, podoba Ci się, jak jest w ciepłym i obskurnym kurwidołku, gdzie umiemy się naparzać kijkami umazanymi we własnym kale... Co?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Plan ogólny - wiedza dla nie mających czasu na takie rzeczy

WOŚP na rozdrożu: od jednoczącej idei do podziałów

Najbardziej niedoceniany kandydat tych wyborów