Reset z Rosją – kto ugrał, a kto został z pustymi rękami?

Drogi Czytelniku,

często słyszymy o „resecie z Rosją”. Brzmi tajemniczo, niemal jak tytuł książki sensacyjnej. Ale o co w tym wszystkim chodziło? Kto na tym skorzystał, a kto został z pustymi rękami? No i – najważniejsze – co Polska ugrała w tej grze dyplomatycznej?

Reset, czyli wielkie ocieplenie

Rok 2009. Stosunki między USA a Rosją po wojnie w Gruzji są napięte. Wchodzi na scenę administracja Baracka Obamy i ogłasza nową strategię: reset – czyli próbę dogadania się z Kremlem. Sekretarz stanu Hillary Clinton wręcza rosyjskiemu ministrowi spraw zagranicznych Siergiejowi Ławrowowi symboliczny „przycisk resetu”. Tylko że – mały detal – napis na przycisku jest błędny. Zamiast reset Rosjanie odczytują przeciążenie. Symbolika mocna, bo reset rzeczywiście był dla Zachodu przeciążeniem.

USA: po co im reset?

Stany Zjednoczone dążyły do resetu z kilku powodów:

  • Potrzeba współpracy w sprawach globalnych – USA zależało na wsparciu Rosji w kwestiach takich jak Iran, Afganistan i kontrola zbrojeń nuklearnych.

  • Chwila oddechu dla polityki zagranicznej – Amerykanie byli zaangażowani w wojny na Bliskim Wschodzie i chcieli uniknąć nowego frontu konfrontacji z Rosją.

  • Ograniczenie wpływów Chin – USA miały nadzieję, że poprawa relacji z Rosją osłabi rosnące partnerstwo Moskwy z Pekinem.

  • Uniknięcie konfrontacji militarnej – reset miał zapobiec agresywnym działaniom Rosji w Europie, choć w dłuższej perspektywie okazało się to złudne.

Reset a wojna w Afganistanie

Jednym z kluczowych powodów, dla których USA dążyły do resetu, była logistyka wojny w Afganistanie. Przed resetem głównym szlakiem zaopatrzeniowym dla amerykańskich wojsk była trasa przez Pakistan (Pakistan Ground Lines of Communication – PakGLOC). Prowadziła ona z pakistańskiego portu Karaczi, przez przełęcz Khyber Pass, aż do baz w Afganistanie.

Był to jednak kłopotliwy szlak:

  • Ataki na konwoje – Pakistańscy talibowie regularnie atakowali transporty NATO.

  • Polityczna niepewność – Pakistan balansował między USA a swoimi własnymi interesami w regionie, często utrudniając transport.

  • Pełna zależność od Islamabadu – USA nie chciały być uzależnione od kraju, który równocześnie wspierał talibów.

Dzięki resetowi USA uzyskały dostęp do Northern Distribution Network (NDN) – alternatywnej trasy logistycznej prowadzącej przez Rosję, Kazachstan i Uzbekistan. Było to bezpieczniejsze rozwiązanie, eliminujące ryzyko ataków terrorystycznych i zależność od Pakistanu. Jednak po 2014 roku, po aneksji Krymu i zerwaniu resetu, Rosja zaczęła ograniczać współpracę, zmuszając USA do ponownego korzystania z pakistańskiego szlaku i dostaw lotniczych.

Po co Rosji reset?

Rosji reset był potrzebny z innych powodów:

  • Odbudowa gospodarki i armii – Po wojnie w Gruzji (2008) Rosja potrzebowała czasu na wzmocnienie militarne i ekonomiczne.

  • Zyskanie dostępu do zachodnich technologii i inwestycji – Reset otworzył drogę do współpracy z Zachodem, dzięki czemu Rosja mogła modernizować swoje sektory strategiczne.

  • Neutralizacja Europy – Moskwa wiedziała, że kraje UE będą skłonne nawiązać bliższą współpracę, jeśli retoryka konfrontacyjna osłabnie.

  • Zyskanie wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej – Rosja liczyła, że dzięki resetowi osłabi amerykańską obecność w regionie i zwiększy swoje wpływy polityczne.

A Polska? Totalna klęska polityki Tuska

Polska, pod rządami Donalda Tuska, bezkrytycznie przyłączyła się do resetu, licząc na poprawę relacji z Rosją. Nie było w tym przemyślanej strategii, a jedynie ślepe podążanie za trendem, który forsowały USA i UE. Wydawało się, że reset to okazja na stabilizację stosunków, ale rząd Tuska podejmował decyzje skrajnie niekorzystne dla kraju:

  • Gaz? Kontrakt z Gazpromem (2010) był jednym z najdroższych w Europie i uzależniał Polskę od rosyjskich dostaw.

  • Bezpieczeństwo? Polska straciła na znaczeniu jako kluczowy sojusznik USA w regionie, podczas gdy Rosja konsekwentnie wzmacniała swoją pozycję.

  • Katastrofa Smoleńska? Podczas resetu doszło do katastrofy prezydenckiego Tupolewa w Smoleńsku (2010). Rząd Tuska nie wykazał żadnej inicjatywy, by wyjaśnić przyczyny tragedii, a wraku samolotu nie odzyskaliśmy do dziś.

  • Status międzynarodowy? Śmierć polskiego prezydenta i elity politycznej powinna była wywołać międzynarodowy odzew. Tymczasem na pogrzeb pary prezydenckiej nie przybyła żadna poważna delegacja zachodnia. Było to upokorzenie dla Polski i pokazanie, że rząd Tuska nie potrafił zadbać o rangę kraju.

  • Brak politycznej rozwagi? Po latach politycy PO próbują wybielać swoje działania, tłumacząc, że „wszyscy tak robili”. Tymczasem to Polska straciła najwięcej, nie dostając nic w zamian za udział w resecie.

Reset 2.0? USA rozgrywa Rosję

Dziś sytuacja wygląda inaczej. USA nie są już ograniczone wieloma wojnami, mogą w pełni skupić się na rywalizacji z Rosją.

Wielu uważa, że zachowanie Donalda Trumpa względem Rosji było grą, elementem większego planu. Teraz Stany Zjednoczone mają silniejszą pozycję i pełnię narzędzi do kontrolowania sytuacji. To może przypominać reset 2.0, ale tym razem wygląda na to, że odbywa się on na zasadach USA. Czy Rosja znów będzie umacniać swoją pozycję, czy tym razem USA rzeczywiście rozegrają Kreml? Czas pokaże.

Drogi Czytelniku, czy Polska powinna była iść w ten reset? A może lepiej było trzymać się bardziej sceptycznej linii? Jak zawsze – temat do dyskusji.

Pisz w komentarzach, czekam na Twoją opinię!

PS. Coś co podkreśli sytuację jaka panowała podczas resetu Polski z Rosją



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Plan ogólny - wiedza dla nie mających czasu na takie rzeczy

WOŚP na rozdrożu: od jednoczącej idei do podziałów

Najbardziej niedoceniany kandydat tych wyborów