Państwo ma działać

Drogi Czytelniku,

Zastanawiam się ostatnio nad jedną rzeczą. Dlaczego tak wiele spraw w tym kraju działa tak, jakby miało się nigdy nie udać? Dlaczego coś, co mogłoby być proste, logiczne i ludzkie, jest skomplikowane, uciążliwe i absurdalne?

Jeśli Ty też czasem łapiesz się za głowę, to wiedz, że nie jesteś sam. Bo mnie to zwyczajnie męczy. Nie chodzi o polityczne przepychanki – tylko o to, że wszystko wygląda, jakby zostało zaprojektowane przez ludzi, którzy nigdy nie musieli korzystać z tego, co sami stworzyli.

Urzędy? Obywatel jest petentem – czyli problemem. Szkoła? Dziecko to numer w statystyce, a nie człowiek z głową pełną pytań. Służba zdrowia? Pacjent to koszt. A polityk? Polityk to często tylko pionek – bez poglądów, ale za to z dobrym PR‑em.

I zawsze słyszysz, że „tak wygląda rzeczywistość”. Nie. Tak wygląda nieudolność, która zastała się z bylejakością i razem stworzyły system.

Nie chcę tu rewolucji. Nie mówię o cudownych zmianach. Mówię tylko, że można po prostu zacząć robić rzeczy normalnie.

Dwa dni temu zaczęły się ostrzały między Iranem i Izraelem. Świat wstrzymuje oddech, giełdy wariują, a polskie państwo? Wydaje komunikaty. MSZ odradza wyjazdy, premier straszy „światowym konfliktem”, minister obrony zapewnia o „gotowości do ewakuacji”. Piękne słowa. Tyle że człowiek, który utknął w Tel Awiwie lub Teheranie, słowami biletu do domu nie kupi.

Państwo nie powinno stać przed kamerą i przekonywać, że coś robi. Państwo ma działać.
Ma mieć listę obywateli w regionie, telefony alarmowe, procedurę szybkiego transportu, skoordynowaną służbę dyplomatyczną. Ma dzwonić do ludzi, zanim ludzie zaczną dzwonić do MSZ‑tu. Ma być konkret, nie konferencja.

Państwo ma działać, nie przekonywać.
Tak jak dobrze prowadzony dom. Rozsądnie, uczciwie i bez marnowania. Urzędnik ma pomagać, szkoła uczyć myślenia, lekarz leczyć człowieka, a polityk – działać z sensem, nie z kalkulatorem poparcia.

To nie są pobożne życzenia. To jest normalność, którą kiedyś zgubiliśmy – i najwyższy czas jej poszukać.

Można inaczej. Serio.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Plan ogólny - wiedza dla nie mających czasu na takie rzeczy

WOŚP na rozdrożu: od jednoczącej idei do podziałów

Najbardziej niedoceniany kandydat tych wyborów