Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2025

Początek

Drogi Czytelniku, Wiem, że polityka już męczy. Wiem, że większość ma jej dość, nawet jeśli idzie głosować. Bo dziś ludzie chodzą na wybory nie dlatego, że wierzyą — tylko dlatego, że mają dość strachu i gniewu. Ale może ten tekst trafi do kogoś, kto chce czegoś więcej niż tylko przywalić drugiej stronie. Do kogoś, kto chce ratować ten kraj, a nie tylko patrzeć, jak tonie w kolejnych sporach bez sensu. Nie chcę Cię przekonywać. Nie zamierzam zakładać partii, zbawiać Polski ani wchodzić w rolę lidera. Ale chcę Ci pokazać, że można myśleć inaczej. Nie krzyczeć, nie obrażać, nie dzielić. Po prostu — spojrzeć na to, co się dzieje, z dystansem i z głową. To jest początek czegoś większego. Dalej będzie i analiza tego, co się dzieje, i pokazanie, jak to mogłoby wyglądać inaczej. Bez partyjnego bełkotu. Bez fanatyzmu. Bez tanich haseł. Będę pisał, jak mogłoby być. Nie jak ma być. Nie jak będzie. Po prostu — jak mogłoby . Bo może Polska nie musi wybierać między Berlinem, Waszyngtonem i Moskwą. M...

Energetyczny zegar, czyli co zrobi Polska, gdy ropa przestanie płynąć

  Drogi Czytelniku, jeszcze kilka dni temu krzyczeliśmy o przeliczaniu głosów, kartach, cudach na komisjach i o tym, kto kogo oszukał. A dziś? Dziś zaczynamy sprawdzać, za ile jest benzyna, gdzie jeszcze da się kupić gaz do butli i czy nasze państwo w ogóle istnieje poza Facebookiem. Iran przegłosował możliwość blokady cieśniny Ormuz – tej samej, przez którą płynie 20% światowej ropy i ponad 30% LNG . I teraz pytanie: co, do cholery, zrobimy, jeżeli to się naprawdę wydarzy? Bo to już nie jest gdybanie. To jest jedna decyzja od zapłonu, który odpali cały magazyn beczek. Ceny rosną – tak, jeszcze nie skaczą jak szalone, ale wystarczy, że któryś tankowiec zostanie zatrzymany, zatopiony albo ostrzelany, i mamy gotowy światowy kryzys. A Polska? Polska jak zwykle patrzy, czeka, milczy. Jakbyśmy byli widzami jakiegoś spektaklu, a nie uczestnikami. Więc wyobraźmy sobie trzy scenariusze. Pierwszy – świat pogrozi Iranowi palcem, wyślą kilka niszczycieli, tankowce ruszą pod eskortą, a rop...

Czy jesteśmy u progu III Wojny Światowej?

 Drogi Czytelniku, Nie mam zamiaru Cię głaskać. Nie zamierzam też zgrywać generała-eksperta, bo nim nie jestem. Piszę jak zwykły facet, który patrzy na świat i czuje, że grunt drży coraz mocniej, a Polska stoi na nim boso, z zawiązanymi oczami i słuchawkami w uszach. Jeśli chcesz się dowiedzieć, dlaczego uważam, że łomot puka już do naszych drzwi – siadaj, weź oddech i czytaj do końca. To będzie długie, szczegółowe i bez pudrowania. 1. Bliski Wschód: zapalnik, którego nikt już nie wyciągnie W nocy amerykańskie pociski spadły na irańskie instalacje rakietowe. Waszyngton tłumaczy to „koniecznością wyprzedzającego uderzenia”, Tel-Awiw odetchnął, Teheran przysiągł odwet. Nie ma tu już mowy o kolejnej „operacji ograniczonej” – gra toczy się o trzy rzeczy, które zawsze rozpalały świat: ropa, religia i pozycja hegemona. Iran, nawet klepiąc biedę, zgromadził dziesiątki tysięcy dronów-samobójców i rakiet średniego zasięgu. Hezbollah ma ich własny katalog. Huti wycelowali w tankowce w Cieśni...

Powtórne wybory, czy liczenie głosów pod ustalony wynik?

Drogi Czytelniku, W ostatnich dniach z ust rządzącej koalicji i jej sympatyków coraz głośnijęj słychać hasła: "przeliczyć głosy!", "unieważnić wybory!", "było fałszerstwo!". Płyną skargi do Sądu Najwyższego, trwa kampania emocji i oskarżeń. Ale zanim damy się porwać tym nastrojom, warto zadać jedno proste, ale fundamentalne pytanie: Kto mi zagwarantuje, że przy ponownym przeliczaniu głosów nie dojdzie do manipulacji tylko w drugą stronę? Skoro pierwsze liczenie miało być "sfałszowane", to czy drugie będzie automatycznie uczciwe tylko dlatego, że teraz głośniej krzyczą przegrani? Co powstrzyma kogokolwiek przed: postawieniem drugiego krzyżyka na karcie do głosowania, by uczynić ją nieważną, podmienieniem kart lub całych worków z głosami, "zagubieniem" kart tam, gdzie wynik był niekorzystny, wywieraniem presji na członków komisji podczas ponownego liczenia? Nie chodzi tu o teorię spiskową. Chodzi o logikę . Skoro raz podważono...

Co z Mercosurem? Jaką mamy alternatywę?

 Drogi Czytelniku, Coraz głośniej mówi się o zagrożeniach płynących z umowy handlowej Mercosur – porozumienia pomiędzy Unią Europejską a państwami Ameryki Południowej, które może zalać europejski (w tym polski) rynek tanim mięsem, ziarnem i produktami rolnymi, wytwarzanymi bez unijnych standardów jakości, ochrony środowiska czy dobrostanu zwierząt. Rząd deklaruje sprzeciw, ale nie robi absolutnie nic, by zabezpieczyć Polskę na wypadek, gdyby umowa jednak weszła w życie. A przecież można działać. Zamiast biernego czekania, warto przedstawić konkretny plan – alternatywę, która nie tylko ochroni polskie rolnictwo, ale również zmodernizuje je i przygotuje na przyszłość. To nie jest utopia. To zestaw działań, które da się wdrożyć przy odrobinie odwagi i chęci. Polska może postawić na krajową sieć spółdzielni rolniczych i przetwórczych – takich, które powstają oddolnie i dają rolnikom realny wpływ na produkcję, przetwórstwo i dystrybucję. Rolnicy muszą mieć szansę zakładać własne sklepy...

Wieś czy miasto – gdzie Twoje życie znaczy więcej?

Drogi Czytelniku, Zastanawiałeś się kiedyś, ile naprawdę warte jest ludzkie życie – zależnie od tego, gdzie się toczy? Bo wygląda na to, że w Polsce inaczej wycenia się życie w Warszawie, a inaczej w małej gminie jak Filipów, Miłakowo, Małdyty czy setki innych rozsianych po kraju. Oczywiście, mamy w tych gminach ośrodki zdrowia. Czasem. Zazwyczaj od 8 do 14. Z lekarzem raz w tygodniu. Czasem z pielęgniarką, czasem bez. A jak się coś dzieje – trzeba jechać do powiatowego szpitala 30, 40, 50 kilometrów dalej. I tak mijają minuty. A czasem – życie. A co by było, gdyby można było inaczej? Nie chodzi tu o cuda na kiju, tylko o normalne, działające w wielu krajach rozwiązanie: mini szpital gminny. Placówka z: gabinetem nocnej i świątecznej opieki, dwoma lekarzami na zmianę – jak słynny doktor Wezół z „Rancza”, zespołem pielęgniarek i techników medycznych, niewielkimi oddziałami : chirurgia ogólna (na szycie ran i złamania), pediatria, położnictwo, geriatria lub interna. ...

Państwo ma działać

Drogi Czytelniku, Zastanawiam się ostatnio nad jedną rzeczą. Dlaczego tak wiele spraw w tym kraju działa tak, jakby miało się nigdy nie udać? Dlaczego coś, co mogłoby być proste, logiczne i ludzkie, jest skomplikowane, uciążliwe i absurdalne? Jeśli Ty też czasem łapiesz się za głowę, to wiedz, że nie jesteś sam. Bo mnie to zwyczajnie męczy. Nie chodzi o polityczne przepychanki – tylko o to, że wszystko wygląda, jakby zostało zaprojektowane przez ludzi, którzy nigdy nie musieli korzystać z tego, co sami stworzyli. Urzędy? Obywatel jest petentem – czyli problemem. Szkoła? Dziecko to numer w statystyce, a nie człowiek z głową pełną pytań. Służba zdrowia? Pacjent to koszt. A polityk? Polityk to często tylko pionek – bez poglądów, ale za to z dobrym PR‑em. I zawsze słyszysz, że „tak wygląda rzeczywistość”. Nie. Tak wygląda nieudolność, która zastała się z bylejakością i razem stworzyły system. Nie chcę tu rewolucji. Nie mówię o cudownych zmianach. Mówię tylko, że można po prostu zacząć robi...

Nudne i nic nie wnoszące orędzie premiera...

 Drogi Czytelniku, Donald Tusk wystąpił w Sejmie z orędziem i wnioskiem o wotum zaufania. Miało być mocne, miało być programowe, miało być nowe otwarcie. A wyszło? Żałosne. Choć to słowo nie oddaje nawet połowy. Zamiast konkretów – była opowieść o tym, jak to PiS zostawił Polskę w ruinie, a obecny rząd wszystko już naprawił. Że teraz będzie dobrze, tylko prezydent z PiS przeszkadza. Że Zielony Ład to wina poprzedników. Że KPO to ich sukces. A reforma sądów? Trwa. Cokolwiek to znaczy. I jeszcze jedno – premier żalił się, że „za mało się chwalą swoimi sukcesami” i zapowiedział... powołanie nowego rzecznika rządu, którego jedynym zadaniem ma być chwalenie się na lewo i prawo, jak dobrze im idzie . Bo rząd Tuska, według Tuska, ma sukcesy – tylko ludzie nie rozumieją, że to są sukcesy. Dziś Tusk chwali się ustawami, które mają być dowodem na „rezultaty jego rządów”. Tylko że bez podpisu prezydenta – tego samego, którego oskarża o nieprzychylność – gówno by zrobili . Duda podpisał po...

WYBORY, WYBORY... I PO DEMOKRACJI?

WYBORY, WYBORY... I PO DEMOKRACJI? Drogi Czytelniku, Jeszcze nie opadł kurz po wyborach prezydenckich 2025, a już wybrzmiewają głośne apele: przeliczmy głosy, powtórzmy drugą turę, bo „coś nie gra”. Oczywiście najgłośniej krzyczą ci, którzy przegrali. I nie byłoby w tym może nic niezwykłego – emocje są częścią polityki – gdyby nie pewien detal. Otóż dwa lata temu, przy okazji wyborów parlamentarnych, ci sami ludzie stworzyli coś, co przeszło do historii jako "Biuro Podróży Wyborczych". Nie pamiętasz? Już przypominam. To była strona, która pod pozorem obywatelskiego zaangażowania zachęcała ludzi do... kombinowania. Dosłownie. Klikasz: „Głosuję w Warszawie, popieram Lewicę” – a system pokazuje Ci, gdzie warto pojechać i zagłosować, bo tam Twój głos „liczy się bardziej”. Przeliczniki x3, x4.9 – matematyka czysta, choć z demokracją nie mająca zbyt wiele wspólnego. Mało tego. Na liście miast – tylko największe aglomeracje. Na liście partii – tylko KO, Trzecia Droga i Lewica. PiS? ...

Kontenery z bronią na Podkarpaciu – jak to możliwe?

Drogi Czytelniku, W Polsce coraz trudniej odróżnić rzeczywistość od thrillera militarno-politycznego. Na Podkarpaciu, w miejscowości Laszki niedaleko Przemyśla, służby odkryły osiem kontenerów z bronią i amunicją , w tym wyrzutnie przeciwlotnicze, które miały rzekomo trafić na Ukrainę. Zamiast tego spokojnie stały sobie w hangarze Aeroklubu Ziemi Jarosławskiej – niepilnowane, bez dozoru, bez wymaganej koncesji. Co się wydarzyło? Na miejscu zjawiła się pełna lista służb: ABW, SKW, Żandarmeria Wojskowa, CBŚP. Prokuratura Krajowa w Rzeszowie wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego magazynowania broni (art. 263 §2 kodeksu karnego), za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Dokumentacja zabezpieczona w firmie ATC HUB Sp. z o.o. wskazuje, że firma nie miała pozwolenia na magazynowanie uzbrojenia , choć miała koncesję na obrót bronią. Broń znikąd? Ministerstwo Obrony Narodowej oraz MSWiA zgodnie podkreślają, że broń nie należała do Wojska Polskiego . Miała zostać przetransportowana na U...

Wotum zaufania a wotum nieufności - ściąga dla niewtajemniczonych

Drogi Czytelniku , polityka to czasem jak toksyczny związek. Rząd przychodzi do Sejmu i pyta: „Czy mnie jeszcze kochacie?” A Sejm wtedy albo mówi: Tak, kochamy, rządź dalej” albo: „Nie, spadaj, mamy kogoś lepszego”. I właśnie to nazywa się wotum zaufania albo wotum nieufności . Brzmi groźnie, ale to nic innego jak polityczne „lubię – nie lubię” z ustawą w tle. Wotum zaufania – rząd się pyta: „Jestem okej?” Premier wychodzi na mównicę i mówi: „Sprawdźmy, czy jeszcze mnie popieracie.” Jak 231 posłów powie „tak” – gra muzyka, rząd działa dalej. Jak powiedzą „nie” – no to papa, trzeba szukać nowego rządu albo robić nowe wybory. Czyli: „To koniec, wyprowadzaj się z urzędu.”  Wotum nieufności – Sejm mówi: „Już cię nie lubimy.” Tu role się odwracają. To posłowie mówią: „Ej, ten rząd (albo ten minister) to porażka, trzeba go wywalić.” Ale nie tak hop-siup. Trzeba mieć większość głosów – czyli znowu 231. I teraz uwaga: Jeśli chodzi tylko o ministra – można go po prostu wywal...

Wybory, wybory i.... po balu Panie Rafale

Drogi Czytelniku, Za nami długa kampania wyborcza, która formalnie ruszyła pod koniec sierpnia 2024 roku, a rozpoczął ją Sławomir Mentzen. Z każdym kolejnym tygodniem przybywało spotkań, deklaracji, filmików i domysłów. Atmosfera się zagęszczała, a kraj – jak zwykle – dzielił się na obozy. Na szczęście to już koniec. Wybory wygrał Karol Nawrocki. Czy to dobrze? Zobaczymy. Czas więc na podsumowanie. Nie tyle wyników, co tego, czego doświadczyliśmy jako obywatele. Bo te wybory – podobnie jak kampania w 2023 roku – pokazały, że polityka w Polsce to teatr. Tani, plastikowy teatr. Zamiast konkretów – festiwal obietnic i sloganów. Kandydaci mówili nie jako przyszli prezydenci, ale jako liderzy partii przed wyborami 2027. Obiecywali wszystko, choć prezydent ma bardzo ograniczone kompetencje. A czego nie usłyszeliśmy? Nic o rolnictwie, choć protesty trwały miesiącami. Zero regionalnego podejścia, zero konkretów. Milczenie o odejściu doświadczonych wojskowych, funkcjonariuszy, których ...